poniedziałek, 10 marca 2014

Zaskakujący beniaminek - kilka słów o Gwardii Opole

                     Sezon 2013/2014 jest powrotem Gwardii Opole do najwyższej klasy rozgrywkowej po wielu latach oczekiwań opolskich kibiców. Po niezbyt dobrej rundzie jesiennej, dziesiąta w tabeli Gwardia, zaczyna łapać wiatr w żagle. Ma ona obecnie dwa punkty przewagi nad jedenastym Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski, ale w ostatnich trzech meczach na własnym parkiecie odniosła trzy zwycięstwa z rzędu, pokonując KPR Legionowo, Chrobrego Głogów oraz Azoty Puławy. Na własnej hali będą grać jeszcze m.in z Piotrkowianinem, co może mieć duży wpływ na rozkład tabeli po zakończeniu rundy zasadniczej. Skąd nagła poprawa gry Gwardzistów? Co wpływa na znaczną poprawę formy podopiecznych Tadeusza Jednoroga? Jaka przyszłość czeka zespół z Opola? W tym artykule kilka słów o beniaminku Superligi - Gwardii Opole oraz podsumowanie transferów tego klubu. Zapraszam do lektury!
                 Ciekawe transfery Gwardia zrobiła już w lecie - do zespołu przyszedł z Zagłębia Lubin reprezentant Polski - Adam Malcher, doświadczony ligowy rozgrywający - Remigiusz Lasoń, grający kiedyś w Azotach Puławy, NMC Powenie Zabrze, czy Olimpii Piekary Śląskie. Ponadto zatrudniono byłego reprezentanta Polski - Grzegorza Garbacza, a także Piotra Adamczaka - obaj przyszli z zabrzańskiego Powenu. Ostatnim z letnich transferów był Marko Vukcevic - prawdziwy handballowy obieżyświat, grający niegdyś w Partizanie Belgrad, Vardarze Skopje, czy austriackiej Alpli Hard. Marko Vukcevic występował w przeszłości w Challenge Cup, w Pucharze Zdobywców Pucharów, a nawet w Lidze Mistrzów.  Drużyna z Opola ponadto wzmocniła się bardzo także w czasie przerwy zimowej. Zatrudniono trzech pochodzących z Bałkanów graczy - byłego bramkarza Bosni Sarajewo, RK Split i Mieszka Brześć - Chorwata Vladimira Bozicia, serbskiego lewego rozgrywającego -  Nenada Zeljicia, który wcześniej występował w HC Izvidac oraz prawego rozgrywającego - Serba Filipa Scepanovicia, byłego zawodnika Crveny Zvezdy Belgrad, Metalurga Skopje, GC Amicitii Zurich oraz Mieszka Brześć.
                       Wszyscy z zatrudnionych w zimowym okienku transferowym, mają za sobą liczne występy w europejskich pucharach, co znacznie przełożyło się na grę Gwardii w rundzie wiosennej tego sezonu. Vladimir Bozic ma już na swoim koncie, co najmniej dwa bardzo dobre występy, Nenad Zeljic był najlepszym strzelcem Gwardii Opole w trzech z czterech spotkań po zimowej przerwie, a co najmniej kilka bardzo ważnych trafień dorzucił Filip Scepanovic. Ponadto, do składu Gwardzistów wrócili też po kontuzjach Jakub Płócienniczak, Marko Vukcevic i Marceli Migała. Sytuacja kadrowa zespołu z Opola wygląda więc bardzo dobrze. 
                       Gwardię czekają jeszcze dwa ciężkie mecze wyjazdowe - z Górnikiem Zabrze oraz z Vive Targami Kielce, a także bardzo ważny mecz przed własną publicznością z MKS Piotrkowianinem Piotrków Trybunalski. Będzie to mecz, być może decydujący o utrzymaniu w lidze. Po ewentualnej wygranej, Gwardia miałaby na swoim koncie już 4 punkty przewagi nad zespołem z Piotrkowa. Na awans do fazy play-off, Gwardia ma już bardzo nikłe szanse. Wygrana nad podopiecznymi Rafała Kuptela znacznie ułatwiłaby Gwardii grę w play-outach, a także zwiększyła szanse na awans na dziewiątą lokatę w tabeli i utrzymanie bez konieczności grania w barażach. Ponadto w play-outach, drużyna z Opola zagra z kimś z dwójki MMTS Kwidzyn/Zagłębie Lubin.  
                       Gwardziści mają według mnie potencjał, żeby stać się drużyną, co najmniej walczącą o środek tabeli. Zimowe transfery potwierdzają wysokie aspiracje Gwardii i pokazują, że zespół z Opola nie jest skazany tylko i wyłącznie na walkę o utrzymanie. Już teraz Gwardziści dysponują dosyć mocnym składem, kilka uzupełnień sprawiłoby, że Gwardia mogłaby w przyszłym sezonie bez problemów powalczyć o awans do najlepszej ósemki. Zawodnicy, którzy przyszli przed sezonem, a także w trakcie sezonu do Opola nie zawiedli i wnieśli nową jakość do gry zespołu. Vladimir Bozic, Nenad Zeljic i Filip Scepanovic to zawodnicy, którzy byliby przydatni w wielu innych klubach z Superligi. Kilka transferów podobnego kalibru podniosłoby, zarówno poziom gry Gwardii i zainteresowanie piłką ręczną w Opolu, ale także poziom ligi i rywalizację pomiędzy drużynami z Ekstraklasy.           
                       

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz