wtorek, 1 kwietnia 2014

Jakie są perspektywy dla PGNIG Superligi? - Felieton

                 Polska PGNIG Superliga nie jest uznawana za jedną z najmocniejszych lig w Europie. Jej sytuacja jednak znacznie zmieniła się w ciągu kilku ostatnich lat. Do dwóch eksportowych polskich drużyn - Vive Targów Kielce i Orlen Wisły Płock dołączają zawodnicy z absolutnej światowej czołówki, a reszta zespołów wzmacnia się na miarę swoich możliwości. Nasze zespoły zaczynają powoli odnosić sukcesy w różnego rodzaju rozgrywkach europejskich. Jakie są perspektywy dla naszej rodzimej ligi? Czy nasze rozgrywki stać, by stały się jednymi z najlepszych na Starym Kontynencie? Jakie zmiany nastąpiły w przeciągu ostatnich kilku lat? Jak wyglądały poprzednie sezony? Zapraszam do przeczytania tego bardzo obszernego felietonu!
                    Polskie zespoły występowały niemal co roku w Lidze Mistrzów, a także w innych europejskich rozgrywkach, bez jakichkolwiek sukcesów, aż do rozpoczęcia sezonu 2009/2010. To właśnie latem 2009 roku nastąpiły zmiany, które sprawiły, że nasza liga zaczęła się rozwijać tak dynamicznie. Mistrz Polski z sezonu 2008/2009 - Vive Targi Kielce, przed rozpoczęciem sezonu ściągnął do swojego zespołu m.in. jednego z najlepszych leworęcznych rozgrywających na świecie - Mariusza Jurasika, duńskiego bramkarza - Marcusa Cleverlego,  a także bardzo dobrego serbskiego kołowego z niemieckiej Bundesligi - Rastko Stojkovicia. Spektakularne transfery zrobił też największy rywal ekipy z Kielc - Wisła Płock. Na Mazowsze ściągnięto wówczas reprezentanta Danii - Larsa Madsena, reprezentanta Norwegii - Vegarda Samdahla i złotego medalistę Igrzysk Olimpijskich z 2000 roku - bardzo doświadczonego kołowego - Dmitrija Kuzeleva. O ile płocki zespół na sukcesy zarówno na krajowym podwórku, jak i w europejskich pucharach musiał jeszcze poczekać, to kielecki zespół po zakwalifikowaniu się do Ligi Mistrzów przeszedł nawet fazę grupową! W 1/8 Ligi Mistrzów odpadli po równej walce, w dwumeczu przeciwko HSV Hamburg. W sezonie 2009/2010 spore sukcesy na arenie międzynarodowej odniósł także MMTS Kwidzyn, który doszedł do finału Challenge Cup, gdzie musiał uznać wyższość portugalskiego zespołu - Sportingu Lizbona.
               Kolejny sezon - 2010/2011 nie był tak udany. Wisła Płock wzmocniona m.in Słoweńcami - Bostjanem Kavasem i Luką Dobelsekiem, a także Serbem - Vukasinem Rajkoviciem zagrała jedynie dwa spotkania w europejskich pucharach, ulegając rumuńskiej Resicie. Vive Targi Kielce wzmocnione m.in Michałem Jureckim, czy też jednym z najlepszych prawoskrzydłowych w historii piłki ręcznej - Chorwatem Mirzą Dżombą nie uzyskały awansu do fazy pucharowej Ligi Mistrzów. Na otarcie łez, dobre występy w europejskich pucharach miały Azoty Puławy, które odpadły w ćwierćfinale Challenge Cup ze słoweńskim Cimosem Koper, późniejszym triumfatorem rozgrywek. Wcześniej puławski zespół wyeliminował macedoński HC VV Tikvesh 06 oraz norweski Stord Handball. Sezon ten zakończył się niespodziewanym triumfem Wisły Płock w polskiej lidze, czym zakwalifikowała się automatycznie do Ligi Mistrzów. Mające spore europejskie aspiracje Vive Targi Kielce musiało przed kolejnym sezonem dokonać spektakularnych transferów, by wygrać turniej o dziką kartę i awansować do Ligi Mistrzów.
                 Latem 2011 roku do stolicy województwa Świętokrzyskiego trafił m.in najlepszy piłkarz ręczny świata 2009 roku, bramkarz reprezentacji Polski - Sławomir Szmal. Oprócz niego do kieleckiego zespołu dołączyli Chorwat - Denis Buntić, Grzegorz Tkaczyk, były rozgrywający Rhein Neckar Loewen, oraz Islandczyk - Thorir Olafsson, który przyszedł do Polski z występującej w Bundeslidze Lubeki. Nafciarze wzmocnili się m.in bośniackim obrotowym KIF Kolding - Muhamadem Toromanoviciem, węgierskim rozgrywającym - Nikolą Eklemoviciem, Michałem Kubisztalem, grającym przez kilka lat w Fuchse Berlin, a także Norwegiem - Christianem Spanne. Sezon 2011/2012 był pierwszym w historii, gdzie dwa polskie zespoły występowały w fazie grupowej Ligi Mistrzów, a co więcej przeszły do 1/8 Ligi Mistrzów, gdzie musiały uznać wyższość swoich rywali. Dwa inne zespoły - Azoty Puławy i Stal Mielec występowały w Challenge Cup. Niestety jednak bez żadnych sukcesów.
               Kolejny sezon, kolejne sukcesy. Orlen Wisła Płock doszła do fazy grupowej Pucharu EHF. Przed sezonem dołączyli do nich Marin Sego, Ivan Nikcevic, Petar Nenadić i Valentin Ghionea. Ich najwięksi rywale - Vive Targi Kielce, z Karolem Bieleckim, Ivanem Cupiciem i Manuelem Strlekiem w składzie zdobyli 3 miejsce w Champions Leauge, co jest największym sukcesem w historii kieleckiego klubu. W Pucharze EHF występowała także Tauron Stal Mielec, która odpadła w drugiej rundzie z duńskim Team Tvis Holstebro. KS Azoty Puławy zawiodły niestety w Challenge Cup odpadając z 1/8 tych rozgrywek z belgijską Initią Hasselt.
               Obecny rok jest również bardzo udany dla polskiego klubowego szczypiorniaka - dwie eksportowe drużyny - Vive Targi Kielce i Orlen Wisła Płock awansowały do 1/8 Ligi Mistrzów i niestety na tym etapie zakończyły swój udział w tych rozgrywkach, Azoty Puławy awansowały do półfinału Challenge Cup, a zabrzański Górnik odpadł niestety w 1/8 tych rozgrywek, gdzie musiał uznać wyższość rumuńskiego HC Odorhei. Może być to historyczny sezon dla polskiej piłki ręcznej - Azoty Puławy mają bowiem szanse wygrać puchar Challenge Cup, a zespoły ze Świętokrzyskiego i Mazowsza mają szanse osiągnąć wspaniałe wyniki w najbardziej prestiżowych rozgrywkach na świecie.
              Czy jest to dziełem przypadku? Nie! Do Polski co roku napływają coraz  bardziej wartościowi zawodnicy - część z nich debiutuje w polskiej lidze, inni zaś grali w przeszłości w Vive Targach Kielce lub Wiśle Płock. Niemalże w każdym zespole w Superlidze występują zawodnicy z ciekawą przeszłością. W puławskich Azotach występują m.in reprezentant Czech - Jan Sobol, grający wiele lat w Lidze Mistrzów, Chorwat - Marko Tarabochia, który przyszedł do Polski ze słoweńskiego Mariboru Branik, w barwach którego grał w Challenge Cup i Pucharze EHF, bramkarz z reprezentacji Litwy - Vilius Rasimas, a ostatnio kontrakt z tym klubem podpisał bramkarz reprezentacji Rosji - Vadim Bogdanov. Ponadto w Puławach jest kilku reprezentantów Polski m.in - Piotr Masłowski, Przemysław Krajewski, czy Michał Szyba. W innym liczącym się zespole - Górniku Zabrze występuje m.in Mariusz Jurasik, Michał Kubisztal, Adam Twardo, Patryk Kuchczyński i Witalij Nat - wszyscy ci zawodnicy występowali niegdyś albo w Kielcach, albo w Płocku. Gaz System Pogoń Szczecin zatrudnia m.in serbskiego bramkarza - Tomislava Stojkovicia, mającego na swoim koncie występy w Lidze Mistrzów, byłych zawodników Vive Kielce - Wojciecha Zydronia i Bartosza Konitza, a także byłego reprezentanta Czech - Michala Brunę. W Tauronie Stali Mielec gra były zawodnik węgierskiego Pick Szeged - chorwacki kołowy - Antonio Pribanić, czy bośniacki prawy rozgrywający - Nikola Dżono, były zawodnik m.in Cimosu Koper, RK Zagrzeb, Bosni Sarajevo i HRK Karlovac. Zimą wzmocnił się także beniaminek walczący w tym sezonie o utrzymanie - Gwardia Opole. Ściągnęli do swojego zespołu zawodników z Bałkanów, którzy od razu podnieśli jakość gry tego zespołu. Zawodnicy ci to Vladimir Bozić, Nenad Zeljić i Filip Scepanović. W Opolu gra również reprezentant Polski - Adam Malcher. Nawet w ostatnim w tabeli KPR Legionowo występują gracze z przeszłością w europejskich pucharach. Są to m.in Witalij Titow - były zawodnik Wisły Płock, Cimosu Koper i cypryjskiego SPE Strovolos, a także Michał Bałwas, były zawodnik czeskiej Karviny i Azotów Puławy.
                    Oprócz tego na terenie naszego kraju powstają bardzo nowoczesne obiekty, jak np. hala w Płocku, oprócz tego wkrótce powstaną obiekty w Lubinie, w Szczecinie. Plany budowy nowych hal są również w Puławach. Następuje również popularyzacja piłki ręcznej wśród młodzieży, co jest bardzo pozytywną rzeczą. W ten sposób można zachęcić bardzo wielu młodych ludzi do trenowania piłki ręcznej.  
                Jak sami widzimy - polska liga ostatnio bardzo zyskuje na wartości. Na szczęście jest to tendencja utrzymująca się, bowiem kluby z PGNIG Superligi coraz częściej sięgają po graczy z bardzo ciekawym CV. Nie możemy doczekać się letniego okienka transferowego - zapowiada się bardzo ciekawie!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz